Nowości kosmetyczne lipca

Dzisiaj zapraszam na wpis, w którym pokażę co mi przybyło z kosmetyków w miesiącu lipcu.

Jeśli lubicie takie posty zakupowe to zapraszam do przeglądnięcia tego wpisu :)

Standardowo skusiłam się na zamówienie kilku produktów z Avon. U mnie w domu żele pod prysznic znikają z prędkością światła, tym razem zamówiłam wersję ''Fruity Margarita'' o zapachu soczystej brzoskwini i pomarańczy. Kolejną rzeczą jest maska do włosów ''Pełne odżywienie''. Już dawno nie miałam żadnej maski / odżywki z Avon do włosów. Ta ma odżywiać i głęboko pielęgnować przesuszone włosy, by stały się mocne, gładkie i miękkie w dotyku. Okaże się jak będzie w praktyce. Dla męża wzięłam lawendowy spray do stóp i obuwia z ochroną przeciwzapachową. Nawet coś tam neutralizuje te nieprzyjemne zapachy. I ostatni produkt to tusz do rzęs ''Avon True 5 in One Lash Genius'' w kolorze czarnym. Jest to nowość z katalogu 11/2019. Użyłam go już kilka razy i raczej się nie polubimy. Ciężko się współpracuje szczoteczką. 

Będąc na zakupach w Kauflandzie zahaczyłam o dział z kosmetykami. Nie zaglądam tam podczas każdych zakupów, chociaż czasem warto, bo można trafić na fajne promocje. Do koszyka wpadł mi szampon z Joanny do włosów normalnych i przetłuszczających się, z ogórkiem i aloesem. Drugi produkt to dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Akurat trafiłam na promocję, w której wybrane rodzaje kosmetyków do demakijażu i mycia twarzy z Nivea były za 8,99 zł. Skusiłam się na ten płyn po przeczytaniu recenzji na jednym z blogów. Mam nadzieję, że będę również bardzo zadowolona z tego produktu.

Wyprawa do czeskiego DM. Główny cel to nakupować żeli pod prysznic. Na zdjęciu pokazane po jednej sztuce z danego wariantu zapachowego, a kupione po dwie lub trzy butelki. Zapachy super ! Od lewej : mleko kokosowe i kwiat lotosu / jabłko i guawa / limetka i mięta / maślanka i cytryna / grejpfrut i limetka. Lubię żele Balea :)

Oprócz żeli Balea wzięłam jeden żel z Dermacolu o zapachu winogrona i limetki. Miałam już jakiś czas temu o zapachu różowego grejpfruta (KLIK) i byłam z niego zadowolona. Kolejny produkt to pianka do mycia ciała z ekstraktem z zielonej herbaty, limetką i miętą. Wzięłam na próbę, do tej pory nie miałam okazji używać takiego produktu do mycia. I na sam koniec pianka do golenia o zapachu papai i brzoskwini.

Zamówienie z Oriflame.

O nim pisałam tutaj ---> KLIK


Jak tam Wasze zakupy kosmetyczne w lipcu ? Na bogato czy skromnie ? :)
A może znacie coś z moich nowości ? Jeśli tak, to dajcie znać jak się u Was sprawdziły.

Pozdrawiam :)