poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Bielenda Carbo Detox - oczyszczająca maska węglowa

Ostatnio zrobiłam przegląd w kosmetykach.
 Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że mam ich aż taki zapas ...
A najwięcej nazbierało mi się maseczek.
Muszę się ostro zabrać za zużywanie, bo terminy przydatności lecą.
Tak więc dziś zapraszam na recenzję maseczki.


Bielenda
Carbo Detox - 
oczyszczająca maska węglowa
[cera mieszana i tłusta]



PRODUCENT

Oczyszczająca maska węglowa o silnym działaniu detoksykującym błyskawicznie poprawia stan skóry mieszanej i tłustej; szarej, z przebarwieniami i rozszerzonymi porami. Innowacyjna formuła oparta na naturalnym aktywnym węglu szybko i skutecznie oczyszcza skórę z toksyn, odświeża i zwęża pory, działa przeciwtrądzikowo, redukuje poziom sebum.

Aktywny węgiel zwany czarnym diamentem w kosmetyce, działa antybakteryjnie, oczyszczająco i ściągająco. Dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry. Działa jak magnes: przyciąga i wchłania toksyny, martwy naskórek, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Skutecznie oczyszcza zapchane pory, wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków.

Glinka zielona posiada silne właściwości ściągające, dezynfekujące i gojące. Skutecznie wchłania szkodliwe bakterie i toksyny z powierzchni skóry, oczyszcza i zamyka pory, zmniejsza wydzielanie sebum, wzmacnia i rozświetla skórę. Bogata w makro i mikroelementy, działa regenerująco  i odżywczo na skórę, dostarczając jej całe bogactwo pierwiastków.

Efekt : oczyszczona, idealnie matowa, pełna blasku, świeża i gładka cera. Pory zwężone i mniej widoczne, niedoskonałości zredukowane. 

Stosowanie : maseczkę nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu omijając okolice oczu. Po 10 minutach zmyć letnią wodą i nałożyć odpowiedni krem Bielenda.

Skład : Aqua (Water), Kaolin, Glycerin, Carbon Black (Activated Charcoal), Magnesium Aluminum Silicate, Illite, Montmorillonite, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Lactic Acid, Calcite, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glycol, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantion, Methylparabem, Ethylparaben, Parfum (Fragrance).



MOJA OPINIA

Maseczkę dostajemy w saszetce, mieści się w niej 8 g produktu. Zapach maseczki jest przyjemny dla nosa, należy do tych delikatniejszych, ale ciężko mi do czegoś porównać. Konsystencja jest jak średniej gęstości krem, koloru czarnego - dobrze się nakładało pędzelkiem. Producent zaleca nałożenie maseczki na 10 minut. Przez ten czas maseczka zastyga, tworzy taką matową skorupę. Jeśli chodzi o zmywanie to trzeba się trochę przyłożyć. Zaczęłam zmywać letnią wodą za pomocą dłoni i niezbyt schodziła. Do akcji wkroczyła gąbeczka do oczyszczania twarzy. Co jedno przetarcie musiałam ją płukać i sporo nasączać wodą. Ale taką metodą dobrze i dokładnie oczyściłam twarz z tej maski. Oczywiście umywalka cała ubabrana ;) A jaki efekt ? Wszystkich obietnic producenta nie spełniła, ale nie wyszło też jakoś najgorzej. Maseczka bardzo dobrze oczyściła skórę, aż było to czuć. Pozostawiła skórę gładką i zmatowioną. Przy tym nie wysuszyła, oprócz wierzchu nosa. Ale minimalna ilość kremu sobie z tym poradziła. Na resztę twarzy nie było potrzeby nakładać kremu. Ja jednak nałożyłam trochę i skóra stała się jeszcze bardziej gładka i mięciutka. Dało się też zauważyć lekkie rozświetlenie. Niestety z porami sobie nie poradziła. Nie zwężyła ich i nie sprawiła, że stały się mniej widoczne.



Maseczkę oceniam na 3 z plusem. Nie była zła, ale też nie okazała się być super.
Być może jeszcze kiedyś do niej wrócę ze względu na dobre głębokie oczyszczenie.

19 komentarzy:

  1. Przerażają mnie takie czarne maseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. I follow you on gfc 30, follow back?

    https://styleoflifet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobacze jak się u mnie sprawdzi, bo ja mam ta maseczkę i czeka na swoją kolej :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    https://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj miałam tą maseczkę i kompletnie się u mnie nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja raczej nie używam takich produktów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię sięgać po maski z tej serri..Sprawdzają mi się chociaż nie jest to mega wow efekt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji testować tej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh very interesting mask darling
    Thanks for share with us
    xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu bardzo ją lubiłam, znowu musze do niej wrócić

    OdpowiedzUsuń
  10. moja ulubiona czarna maska jest z Pilaten:) kocham ją:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba mam te maseczkę w szufladzie, muszę sprawdzić jak się spisze na mojej buzi .

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ją, ale szału po niej nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też ostatnio zrobiłam taki przegląd i też mam najwięcej maseczek :) tą maseczkę kojarzę tylko z blogów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdziła ta maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam taką jedną maseczkę jeszcze ciągle w swoich zapasach, ale inną wersję. Leży już długi czas, bo boję się tego brudzenia, że wszystko dookoła będzie brudne, a jak jeszcze nie sprawdza się tak zupełnie dobrze to tym bardziej jakoś nie mam ochoty na jej wypróbowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślałam nad nią, ale to zmywanie jakoś średnio mi się widzi :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza czy zaobserwowania, to na pewno prędzej czy później zajrzę do Ciebie :)